Dziś dzieciom brakuje rzeczywistych interakcji
Współcześnie dzieci spędzają na podwórku z rówieśnikami zdecydowanie mniej czasu niż kiedyś ich rodzice. Nie są tak samodzielne i nie mają tak świetnie rozwiniętych umiejętności życia w społeczeństwie, dogadywania się z rówieśnikami czy umiejętności współpracy.
Często działają w pojedynkę, spędzają czas przed ekranami i bawią się z rodzicami i rodzeństwem, ale rzadziej mają styczność z obcymi dziećmi na podwórku czy osiedlowym placu zabaw. Nie bez powodu dziś tak wiele dzieci potrzebuje zajęć Treningu Umiejętności Społecznych.
Część z nich jest neuroatypowych lub ma jakieś zaburzenia, ale te, które rozwijają się prawidłowo, również na takie zajęcia czasami powinny uczęszczać, by nabyć umiejętności, które dziś społecznie zanikają.
Vanessa Van Edwards to influencerka prowadząca konto na YouTubie i autorka książki o nawiązywaniu więzi. Kobieta postanowiła w rozmowie z portalem Mother.ly opowiedzieć o tym, jak warto wspierać dzieci, by były otwarte i dobrze radziły sobie w kontaktach z rówieśnikami (i nie tylko z nimi). Oto 3 sposoby, by wychować dziecko, które jest pewne siebie, otwarte i kontaktowne.
Sztuczka z peleryną
Pierwsza z zasad Van Edwards brzmi: "Spraw, by dzieci wyobrażały sobie, że, wchodząc do pokoju, mają na sobie pelerynę". Chodzi o to, by poczuły się jak superbohaterowie: były wyprostowane, pewne siebie, trzymały głowę w górze i nie garbiły się. To sposób, o którym kiedyś już było głośno: jeżeli chcesz, żeby otoczenie uznało cię za pewnego siebie, udawaj, iż już taki jesteś.
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Marcina Lutra w Halle i Wittenberdze oraz na Uniwersytecie Ottona i Fryderyka w Bambergu wykazały, iż dzieci, które przyjmowały pozę bycia pewnymi i dominującymi (także w postawie ciała), miały lepszy nastrój i wyższą samoocenę, niż te, które się garbiły.
Pomóż więc dziecku i wspólnie poćwiczcie pozę superbohatera w pelerynie, który ma moc i potrafi uratować otoczenie przed krzywdami. choćby nie wiesz, kiedy poczujecie, iż wierzycie w swoją wewnętrzną moc.
Uścisk dłoni, który ma znaczenie
Kolejnym sposobem, o którym mówi Van Edwards, jest metoda ściskania dłoni nowo poznanych osób. Chodzi o to, by podawać dłoń wyprostowaną, z kciukiem zdecydowanie wysuniętym ku górze. Ekspertka mówi o tym, by uścisk dłoni był pewny i nie trwał zbyt krótko.
Badania naukowców z Uniwersytetu Illinois w Chicago jasno mówią o tym, iż uścisk dłoni nie tylko może zmienić ocenę w interakcjach społecznych, ale też zmniejszyć negatywny odbiór w mózgu drugiej osoby. Kiedy ludzie podają sobie ręce, w mózgach wytwarza się oksytocyna, którą nazywa się też "hormonem więzi" i jest kluczowa do budowania relacji społecznych i zaufania.
Dzięki pozytywnemu odbiorowi zwiększa się u obu stron samoocena i powstają silne mechanizmy radzenia sobie z przeciwnościami.
Trik z kontaktem wzrokowym
Nie mów dziecku, żeby po prostu nawiązało kontakt wzrokowy, mów mu o tym, iż jeżeli kogoś pozna, niech patrzy w oczy, by sprawdzić, jaki nowy kolega/nowa koleżanka ma kolor oczu. Potem zapytaj o to, jaki to był kolor.
To sprytny trik, bo badania jasno pokazują, iż kontakt wzrokowy jest najważniejszy dla rozwoju społeczno-emocjonalnego, ale też i językowego (są badania, które mówią, iż maluch, który już w wieku 2 lat patrzy bliskim w oczy, szybciej zdobywa umiejętności językowe i rozwija mowę).
Mówienie dzieciom o kontakcie wzrokowym może jednak do nich nie trafiać, bo nie rozumieją, dlaczego patrzenie w oczy jest potrzebne do budowania relacji. Z małymi dziećmi i przedszkolakami, warto to zamienić we wspomnianą grę. jeżeli poznajesz kogoś nowego, sprawdź, jaki ta osoba ma kolor oczu.
Po co w ogóle takie triki?
Dziś dzieci nie mają tak dobrze wypracowanych umiejętności społecznych i wielu brakuje lekkości w nawiązywaniu relacji, bo mniej spędzają czasu w realnym świecie z rówieśnikami.
Te wskazówki raczej magicznie nie zmienią dziecka, które jest mocno wycofane albo ma problemy w rozumieniu interakcji, ale bardzo mogą mu pomóc i powoli zacząć otwierać je na nowe doświadczenia i kontakty z rówieśnikami.
Takie umiejętności w dzisiejszych czasach są adekwatnie niezbędne do przetrwania – bo bez nich wszystkie dzieci siądą w zamkniętych pokojach z tabletami i telefonami przed nosami i tak będą budowały relacje w wirtualnym świecie, które przecież nie są tożsame z tymi realnymi.

2 tygodni temu














