I guziki przyszyją, i sztuczą inteligencję poznają. Nowa reforma oświaty ma to uczniom zagwarantować

Choć ostatnia próba wprowadzenia edukacji zdrowotnej zakończyła się niepowodzeniem, a propozycje dotyczące nowego kanonu lektur wywołały burzę, MEN się nie poddaje. Chce wprowadzić istotną reformę oświaty, która nauczy młodych ludzi sprawczości.- W reformie programowej szkoły chodzi przede wszystkim o nauczenie młodych ludzi wykorzystywania wiedzy w praktyce - podkreśla wiceministerka Katarzyna Lubnauer. Nowe podstawy programowe, które mają rozpocząć szeroką reformę nauczania, trafiły do konsultacji we wrześniu. Reforma ma być realizowana w realiach intensywnej cyfryzacji, tylko w tym roku rząd przeznaczy na ten cel 4,6 mld zł.
REKLAMA


Zobacz wideo


Przeziębienie czy grypa? Jak rozpoznać u dziecka?


Edukacja dla bezpieczeństwa? Dopiero po 2026 rokuWśród konsultowanych podstaw nie znalazła się nowa wersja edukacji dla bezpieczeństwa. - Rzeczywiście, mnie też trochę zaskoczyło to, iż zmieniając podstawę programową (...) nasi poprzednicy nie wzmocnili tych komponentów, które związane są z tego typu zagrożeniami, tylko wprowadzili tam strzelanie w szkołach ponadpodstawowych - przyznała Lubnauer w rozmowie z serwisem portalsamorzadowy.pl.Nowy program opracowuje Instytut Badań Edukacyjnych, a jego wdrożenie planowane jest po reformie 2026 roku. Z recenzji, które już się pojawiły, wynika, iż projekt ma odpowiadać na aktualne zagrożenia i wyzwania dotyczące bezpieczeństwa dzieci i młodzieży. Ministerka Barbara Nowacka chce przyspieszyć jego wejście w życie.Sprawczość. Uczniowie przyszyją guzik i rozróżnią fake newsyMEN zakłada, iż w rzeczywistości zakładane zmiany będą mieć szerszy cel. - W tej reformie zależy nam na tym, żeby młodzi ludzie przede wszystkim byli bardziej sprawczy - tłumaczy Lubnauer.Sprawczość, jak wyjaśnia, to nie tylko posiadanie wiedzy, ale umiejętność jej praktycznego zastosowania i wpływania na otoczenie. W przypadku języka polskiego celem zmian jest m.in. zwiększenie czytelnictwa wśród młodzieży i odróżnienie prawdziwych informacji od tych fałszywych. Uczniowie będą także przygotowywać projekty społeczne i inicjatywy wpływające na ich otoczenie. Edukacja obywatelska ma z kolei uczyć krytycznego myślenia o procesach politycznych, w planie pojawią się także zajęcia praktyczne, na których młodzi ludzie nauczą się takich prozaicznych czynności, jak przyszycie guzika. W planach jest także rozwijanie zainteresowania uczniów sztuczną inteligencją. - Tak się buduje sprawczość - tłumaczy w rozmowie z wyżej cytowanym portalem wiceministerka.


Sprawczości muszą uczyć nauczyciele, którzy sami są sprawczyKoncepcja reformy budzi jednak wątpliwości. Wielu komentatorów zwraca uwagę, iż o sprawczości trudno uczyć, jeżeli nauczyciele sami nie mają na nią przestrzeni.- Tak, chcemy, żeby wszyscy nauczyciele prowadzili zajęcia w sposób angażujący, a podstawa programowa z edukacji obywatelskiej dokładnie daje im tę szansę - odpowiada Lubnauer. Nowe programy mają kłaść nacisk na działanie i doświadczenie.