Przez wakacje dziecka tracisz nerwy i oszczędności? Ten pomysł ci się spodoba

8 godzin temu
Nie minęła jeszcze połowa wakacji, a wielu rodziców już ma ich dość. Bo przerwa od szkoły to duże wyzwanie. Finansowe, bo obozy, kolonie i inne wyjazdy sporo kosztują. Ale też emocjonalne, bo przebywanie z dzieckiem, które nie ma co robić, bywa męczące. Jesteś w gronie tych, którzy już odliczają dni do 1 września? To ten pomysł przypadnie ci do gustu.


Polscy rodzice skarżą się na to, iż lipiec i sierpień to test wytrzymałości. Ale robią to po cichu, w prywatnych rozmowach ze znajomymi lub w mediach społecznościowych. Tam, jak co roku latem, królują "paragony grozy" – za obiady w obleganych kurortach, ceny obozów czy bilety wstępu na popularne atrakcje.

Rodzice są zmęczeni, trzeba... skrócić wakacje


Niemcy nie mają takich skrupułów. Oni wprost twierdzą, iż letnia przerwa od zajęć w szkołach to dla wielu rodziców źródło gigantycznych problemów. I dlatego wystąpili z petycją, w której domagają się… skrócenia wakacji.

Z pomysłem zmniejszenia liczby dni wolnych od nauki wystąpiły aż dwie organizacje: Niemiecka Federalna Rada Rodziców oraz Bawarskie Stowarzyszenie Rodziców. Argumenty w obu przypadkach są bardzo podobne – zbyt długie wakacje szkodzą. Zwłaszcza rodzicom.

"Okres wakacyjny jest wyzwaniem organizacyjnym i finansowym dla wielu rodzin. To najtrudniejszy czas w roku pod względem organizacyjnym, emocjonalnym i finansowym. Szczególnie w przypadku samotnych rodziców lub rodziców bez sieci rodzinnej" – stwierdziła wiceszefowa tej pierwszej organizacji Aline Sommer-Noack w rozmowie z siecią RND.

Dużo wolnych dni to dużo problemów


Podobne obserwacje ma Florian Eschstruth z Bawarskiego Stowarzyszenia Rodziców. Jego zdaniem trwająca aż 6 tygodni wakacyjna przerwa jest po prostu za długa. I dla dobra rodziców należałoby ją skrócić. "Duża liczba dni wakacji i związany z tym problem opieki nad dziećmi jest sporym problemem dla coraz większej liczby rodziców" – stwierdził.

Potrzebę wprowadzenia zmian dostrzegają nie tylko działacze organizacji rodzicielskich, ale też politycy. Problem polega jednak na tym, iż w Niemczech nie można tej sprawy załatwić jednym rozporządzeniem. Tam decyzję w sprawach wakacji podejmują władze poszczególnych landów.

Także dlatego, iż o ile wszyscy niemieccy uczniowie mają 6 tygodni letnich wakacji, to nie wszyscy w tym samym terminie. W jednych landach przerwa zaczyna się już pod koniec czerwca, jak u nas. W innych dopiero w lipcu.

Na razie zwolennicy skrócenia wakacji nie znaleźli wystarczająco wielu sojuszników wśród polityków rządzących landami. Ale to się może zmienić. Federalna Rada Rodziców domaga się bowiem zwołania okrągłego stołu, w którym wezmą udział ministrowie edukacji wszystkich landów. Cel? Wypracowanie nowych rozwiązań, które odciążą rodziców w kwestii wakacyjnej opieki nad dziećmi.

Uczniowie są przeciw, ale...

Co ciekawe, organizacje rodzicielskie mogą liczyć na wsparcie uczniów. Ci na skrócenie wakacji się nie zgadzają, ale proponują inne rozwiązanie. Jakie? Większe wsparcie landów i państwa w organizacji wakacyjnej opieki nad dziećmi.

"Szkoły mogłyby na przykład nawiązać współpracę z centrami młodzieżowymi, klubami sportowymi lub innymi partnerami pozaszkolnymi. Ważne jest, aby w czasie wakacji istniała jakaś forma opieki nad dziećmi" – stwierdził w rozmowie z "Deutsche Welle" Quentin Gärtner z Krajowej Konferencji Szkolnej, jednej z największych w Niemczech organizacji uczniowskich.

Na razie trudno przewidzieć, do czego doprowadzą postulaty skrócenia wakacji. Termin rozmów przy okrągłym stole, których domagają się rodzice, nie został jeszcze wyznaczony. Cała ta sprawa może być jednak pocieszeniem dla polskich rodziców.

Bo skoro Niemcy czują się zmęczeni, choć ich dzieci mają 6 tygodni wakacji, ty my, po ponad 8 tygodniach, też mamy prawo się do tego przyznawać. I szukać wsparcia.

Źródło: Deutsche Welle


Idź do oryginalnego materiału