

W środę w Onecie opisaliśmy historię dwóch pracownic Uniwersytetu Jagiellońskiego, które oskarżyły swojego przełożonego o mobbing. Pierwsza sprawa sięga lipca 2021 r., kiedy pierwszą skargę na zachowanie prof. Marcina Grabowskiego złożyła Anna (imię zmienione). W niej opisywała jak szef uczelnianego Centrum Studiów Międzynarodowych i Rozwoju traktował ją i jej współpracowników.
Autorką kolejnej skargi jest Sara, a sposób działania przełożonego opisany przez nią we wniosku o wszczęcie postępowania antymobbingowego jest bliźniaczo podobny do tego, o czym pisała Anna. Jej sprawą zajęła się komisja działająca na UJ, ale werdykt był jeden: mobbingu nie było.
Teraz komisja już drugi raz prowadzi postępowanie o mobbing, a także dyscyplinarne wobec prof. Grabowskiego. Sam profesor w odpowiedzi na zadane przez Onet pytania podkreśla, iż o ile zachowanie z jego strony było nieprawidłowe, to zostało naprawione po sugestii ze strony dziekana wydziału. — Staram się w jak największym stopniu wychodzić naprzeciw oczekiwaniom współpracowników oraz budować jednostkę w oparciu o przyjacielskie relacje w miejscu pracy — przekonywał nas profesor.
Resort nauki reaguje na artykuł Onetu. „Jestem poruszona relacjami ofiar”
O tym, iż jego postępowanie przez cały czas nie jest akceptowalne dla jego otoczenia mówiło nam przynajmniej kilka osób zatrudnionych na UJ w różnych okresach czasu. Po publikacji artykułu dostaliśmy także wiele maili opisujących nieprawidłowości związane z prowadzonymi na UJ postępowaniami wyjaśniającymi w sprawach o mobbing.
Na nasz artykuł zareagowała wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego Karolina Zioło-Pużuk. — Jestem poruszona relacjami ofiar, które opowiedziały o mobbingu w murach UJ. Trudno wyobrazić sobie, co musiały przejść i jaką siłę znaleźć w sobie, żeby otwarcie mówić o tym, co je dotknęło. Przekazuję wyrazy współczucia i jednocześnie chylę czoła przed odwagą — mówi Onetowi wiceministra.
— Wreszcie, jako była prodziekan ds. studenckich czuję wzburzenie, myśląc o tej sytuacji. Jak to możliwe, iż przez tyle lat tak dobra uczelnia nie może sobie poradzić z problemem? To może narażać inne osoby na to, co spotkało już dotychczasowe ofiary. To musi się zmienić. I zmieni się. Mam nadzieję, iż ta sprawa zostanie gwałtownie wyjaśniona — podkreśla.
Resort pracuje nad zmianami chroniącymi ofiary mobbingu
I dodaje, iż w resorcie właśnie ruszyły prace zespołu, który ma pomóc stworzyć lepsze procedury przeciwdziałania mobbingowi na uczelniach wyższych. Uniwersytet Jagielloński nie jest wyjątkiem wśród innych uczelni, jeżeli chodzi o radzenie sobie ze sprawami oskarżeń o mobbing.
—Informacji o przypadkach mobbingu na uczelniach jest coraz więcej i coraz trudniej jest poprzestawać na przekazywaniu kolejnych zapewnień o solidarności i współczuciu. Nie możemy dłużej pozostawać bierni. Widzę problem ze stosowaniem procedur – te na wielu uczelniach są niewłaściwie stosowane. choćby o ile istnieją, to toczą się latami, co dodatkowo traumatyzuje ofiary i skazuje je na dodatkowe cierpienie. Powołujemy w ramach MNiSW zespół, by zebrać wszystkie uwagi dotyczące konieczności zmian w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym lub innych ustaw — zapowiada w romowie z Onetem wiceministra Zioło-Pużuk.